Jedna wielka rodzina

R

18 Festiwal Warszawa Singera coraz bliżej. Wywiad z jego pomysłodawczynią, Gołdą Tencer, przeprowadził Roman Soroczyński.

 – Roman Soroczyński: – Podczas zakończenia sezonu teatralnego 2020/21 otrzymała Pani list od zespołu aktorskiego Teatru Żydowskiego. Czytamy w nim między innymi: Dziękujemy Ci za to, że dzięki Tobie udało się przetrwać pandemiczny czas (…). Że przez te wszystkie trudne miesiące Ty starałaś się, abyśmy nie zniknęli ze świadomości widzów. Potwierdzam, że były pokazy online. W krótkim okresie „wiosennej przerwy” udało mi się obejrzeć na żywo „Szlagiery żydowskiego kabaretu”.  Jak Pani ocenia ten okres?

Gołda Tencer: – To był oczywiście trudny czas dla każdego teatru, nie tylko naszego. Na początku wszyscy myśleliśmy, że to na chwilę, że może nie uratujemy sezonu teatralnego 2020, ale na pewno wrócimy we wrześniu do normalnego grania. Jak wiemy, tak się nie stało. Ludzie to podstawa teatru i wiedziałam, że musimy zrobić wszystko, aby ten zespół utrzymać i nie chodzi tu tylko o aspekt materialny, ale oni musieli czuć, że mają co robić, że są potrzebni. Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że jako teatr odnieśliśmy sukces. Zjednoczyliśmy się i osiągnęliśmy wyznaczone cele, a przede wszystkim zapewniliśmy naszym widzom dostęp do sztuk teatralnych Teatru Żydowskiego on-line. Co więcej, udało nam się zagrać 9 premierowych spektakli. To na pewno zasługa nas wszystkich, że udało nam się tworzyć w tej specyficznej sytuacji, ale nic nie zastąpi nam spotkania z żywym widzem.

– W dalszej części listu czytamy: (…) kochamy Cię za to, że mimo funkcji, którą pełnisz, która stawia Ci ponad nami, (…), wciąż pozostajesz naszą koleżanką, że w ramach koleżeństwa możemy z Tobą o wszystkim porozmawiać. Znasz nasze kłopoty i radości, choroby, nieszczęścia, znasz nasze dzieci. Z czego wynika u Pani takie podejście? Kiedy znajduje Pani czas na to wszystko?

Zawsze mówię, że my w Teatrze Żydowskim tworzymy jedną wielką rodzinę, Cieszymy się radościami innych i przeżywamy wspólnie smutki. Każdy z nas ma mało czasu, ale nie wyobrażam sobie, abym nie miała czasu dla kogoś, kto jest w potrzebie. Sama doświadczałam różnych sytuacji w życiu i wiem, jak ważne jest wsparcie innych ludzi, także tych, z którymi pracuję.

Wróćmy do świadomości widzów. W 2020 roku minęło 70 lat od założenia Teatru Żydowskiego. Niestety, z oczywistych względów, nie można było celebrować tej rocznicy. Jak, Pani zdaniem, Teatr Żydowski funkcjonował w świadomości widzów w ciągu tych siedemdziesięciu lat?

Rzeczywiście 70-lecie Teatru Żydowskiego to była smutna rocznica z wielu powodów. Pierwszy to pandemia COVID-19, która odebrała nam możliwość spędzania razem czasu, występowania na deskach teatru, o celebrowaniu rocznic nie wspominając. Drugi – to, oczywiście, brak stałej siedziby. Kiedy w 2018 roku odebrano nam budynek Teatru na placu Grzybowskim, straciliśmy nie tylko nasze miejsce pracy, ale w pewnym sensie nasz dom. Obecnie nasz teatr to mały budynek przy ulicy Senatorskiej 35 z niewielką sceną oraz sceną letnią w namiocie. Przy dużych spektaklach korzystamy z gościnności Klubu Dowództwa Garnizonu Warszawa oraz innych teatrów. Czy w takich okolicznościach można świętować? Mam nadzieję, że kolejne okrągłe rocznice będziemy mogli jednak świętować w naszym nowym domu.

Gołda Tencer - fot. materiał Organizatora
Gołda Tencer – fot. materiał Organizatora

Dwa lata temu, kiedy miałem przyjemność rozmowy z Panią, powiedziała Pani: Jesteśmy przekonani, że – zgodnie z tym, co było ogłoszone przez Miasto Stołeczne Warszawa – Teatr Żydowski będzie miał swój dom na ulicy Próżnej. Teraz wiemy, że Teatr ma mieć swoją siedzibę przy ulicy Kasprzaka, w dawnym Teatrze Na Woli. Widzę, że otwarcie już jest opóźnione. Jak Pani sądzi, od kiedy Teatr Żydowski będzie mógł funkcjonować przy Kasprzaka?

Wierzyłam, że wrócimy w okolice Placu Żydowskiego bo to jest miejsce historyczne dla naszego Teatru. To tam dla Idy Kamińskiej zbudowano Teatr Żydowski w Warszawie. W tamtym budynku większość z nas stawiała swoje pierwsze kroki na scenie, ale tego wszystkiego już nie ma. Nie ma ostatecznie też miejsca na teatr na ulicy Próżnej. Oczywiście jest mi tego żal, ale perspektywa przeniesienia się do budynku przy ulicy Kasprzaka i budowania tam nowej historii naszego teatru napawa mnie nadzieją. Co do daty otwarcia to chciałabym jak najszybciej, ale na wszystko potrzeba czasu. Czeka nas remont, który pewnie potrwa kilka lat. Chciałabym, abyśmy 75. lecie Teatru świętowali w nowej siedzibie!

Okładka albumu z okazji 70-lecia - fot. Roman Soroczyński
Okładka albumu z okazji 70-lecia – fot. Roman Soroczyński

W publikacji, wydanej z okazji 70-lecia Teatru Żydowskiego, podkreślana jest rola długoletniego dyrektora Teatru, Szymona Szurmieja, który – zacytuję za Krystyną Gucewicz – mawiał: to teatr jest we mnie, a nie ja w teatrze. Jak Pani dzisiaj ocenia rolę Dyrektora, który był też Pani Mężem?

Szymon Szurmiej to był dobry duch teatru i bardzo nam go wszystkim brakuje. Jego słynne powiedzonka, poczucie humoru nadal są częścią naszego teatru. Praktycznie nie ma spektaklu czy próby, aby ktoś nie wspomniał Szymona albo nie zastanawiał się, co Dyrektor Szurmiej powiedziałby na to. Kiedy po śmierci Szymona zaczęłam pełnić rolę dyrektora, poznałam ogrom pracy i odpowiedzialności, jakie są przypisane do tego stanowiska.  To ciężka praca, na którą składa się nie tylko aspekt artystyczny, ale również praca administracyjna i kierowanie dużym zespołem pracowników. W pracy dyrektora jest wiele wyzwań, ale na koniec to piękne zadanie, które daje wiele satysfakcji. Myślę, że każdy dyrektor, kiedy jego zespół osiąga taki sukces jak Zespół Teatru Żydowskiego, czuje dumę piastując to stanowisko.

– W książce Katarzyny Przybyszewskiej-Ortonowskiej, zatytułowanej „Gołda Tencer. Jidisze Mame”, mówi Pani: … bycie aktorem teatru żydowskiego to jest misja. Jak ta misja wyglądała w 70-letniej historii Teatru Żydowskiego?

Nie jest łatwo odpowiedzieć na to pytanie w jednym zdaniu. Z Teatrem Żydowskim nierozerwalnie  związana jest historia  narodu żydowskiego, naznaczona  tragizmem II wojny światowej, a także współczesna problematyka życia społeczności żydowskiej. Tu warto zaznaczyć, że nie każdy aktor naszego teatru jest Żydem, ale ważne jest, aby historia narodu żydowskiego nie była mu obca. W naszej pracy chcemy przybliżać kulturę żydowską, pokazywać jak ona się rozwijała, a przede wszystkim walczyć z nieprawdziwymi stereotypami i uprzedzeniami. Między innymi dlatego nasz teatr bierze czynny udział w festiwalach, aby dotrzeć do jak najszerszej publiczności.

W tej samej książce mówi Pani o swoim Synu, Dawidzie: miłość mojego życia. Dawid Szurmiej uczestniczy w życiu Teatru Żydowskiego. Jest aktywny również w innych dziedzinach artystycznych – między innymi w filmie oraz podczas kolejnych edycji Festiwalu Kultury Żydowskiej Warszawa Singera. W tym roku Festiwal osiąga pełnoletność. Jak Inicjatorka Festiwalu ocenia dotychczasowy, dziecięcy, dorobek Festiwalu?

Każda matka kocha swoje dzieci. Dawid jest moją opoką i wsparciem, i cieszę się, że tak wspaniale się realizuje zawodowo. A Warszawa Singera, no cóż, to po prostu dzieło mojego życia. Kiedy zaczynaliśmy 18 lat temu, to chyba nikt nie przypuszczał, że ta impreza przerodzi się w jeden z najważniejszych festiwali w naszym kraju. Co roku mamy blisko 150 wydarzeń: teatralnych, muzycznych, filmowych czy literackich. Udaje nam się zapraszać wspaniałych artystów z Polski, Izraela, Europy i USA. Pewnie powinnam być skromna, ale trudno ukryć dumę, kiedy patrzę, jak wiele udało się osiągnąć. Dla mnie i dla wielu gości festiwalowych to coroczne święto kultury żydowskiej, na które czekamy cały rok.

XVIII Festiwal Singera - baner/ fot. materiał Organizatora
XVIII Festiwal Singera – baner/ fot. materiał Organizatora

Tegoroczna edycja Festiwalu Singera odbędzie się w końcówce sierpnia, czyli o co najmniej tydzień wcześniej, niż dotychczasowe. Czy w ten sposób chce Pani odpędzić burze atmosferyczne, które „towarzyszyły” koncertom finałowym w ostatnich latach?

Absolutnie nie. Data festiwalu jest od zawsze ruchoma. Tradycyjnie staramy się robić festiwal w ostatni tydzień sierpnia, czasami zahaczając o pierwszy weekend września. Ustalając datę festiwalu staramy się również uwzględnić ruchomy termin nowego roku żydowskiego.

Co mogłaby Pani polecić stałym bywalcom Festiwalu?

Festiwal, jak co roku, to dziesiątki wydarzeń. Ja szczególnie zapraszam wszystkich na spotkanie w Kuchni Mamy Soni, bo jest ono szczególnie mi bliskie. W tym roku Teatr Żydowski przygotował wspaniałe spektakle, których premiery miały miejsce w ostatnim sezonie teatralnym, m.in. Circus Kafka, którego premiera odbyła się tuż przed wakacjami. Oczywiście zagramy też wcześniejsze  spektakle. Myślę, że wyjątkową pozycją będzie pokaz przedpremierowy filmu Kraftówna w krainie czarów, a także wszystkie wydarzenia literackie, za które odpowiada Remigiusz Grzela, kierownik literacki Teatru Żydowskiego. Wyjątkową oprawę będzie miał koncert finałowy Festiwalu, który odbędzie się w Teatrze Wielkim Operze Narodowej, a gwiazdą wieczoru będzie uwielbiany przez naszą publiczność David D’Or, którego na specjalną prośbę naszych widzów udało nam się zaprosić do Polski. To będzie wielkie wydarzenie!

– Jaką propozycją programową Festiwalu chciałaby Pani zachęcić osobę, która jeszcze nie uczestniczyła w żadnej edycji?

To najtrudniejsze pytanie. Każde wydarzenie festiwalu jest ciekawe i trudno jest wybrać jedno szczególne. Jest to też uzależnione od preferencji danej osoby czy woli muzykę, teatr, czy książkę. Ja chyba zaczęłabym od przedstawienia teatralnego, np. Akademii Pana Kleksa w reż. Michała Buszewicza Szczegółowy program festiwalu można znaleźć na stronie internetowej  www.shalom.org.pl.

Jakie są dalsze plany Gołdy Tencer – Dyrektorki Teatru Żydowskiego, Założycielki Fundacji Shalom, a wreszcie Twórczyni i Dyrektorki Festiwalu Kultury Żydowskiej Warszawa Singera?

Najważniejsze to przeprowadzenie teatru do nowej siedziby i to jest mój cel na najbliższy czas! A co do planów festiwalowych, to spróbuję spełnić swoje marzenia i zaprosić do udziału w nim Barbarę Streisand.

Pani Gołdo, dziękuję za wypowiedź i życzę sukcesów w realizacji wszystkich ambitnych przedsięwzięć,

Dziękuję i do zobaczenia na Festiwalu.


    Leave a comment
    Your email address will not be published. Required fields are marked *