Już za kilka dni Święta Bożego Narodzenia. Jeśli ktoś nie ma pomysłu na prezent, zawsze może sięgnąć po książkę. W tym roku nasza redakcja proponuje interesującą mieszankę rodzajową. Zawiera ona dwa tytuły autorów, którzy już zasłynęli swoimi cyklami wydawniczymi oraz książkę nawiązującą do przeżyć młodych ludzi podczas II wojny światowej.

Leszek Adamczewski pisze książki o katastrofach (zob. http://heroldtargowka.pl/katastrofy-w-polsce/), ale jest też autorem znakomitych reportaży historycznych. Za ich pomocą porywa czytelnika w samo serce tajemnic z czasów II wojny światowej. Na początku każdego pomysłu na książkę zawsze tkwi pasja autora, wytrwale tropiącego ślady III Rzeszy na terenach współcześnie polskich i cierpliwie wyjaśniającego zagadki z nimi związane. Materiały do swoich kolejnych książek zbiera samodzielnie. Jego dzieła są efektami dokładnych badań konkretnych rejonów Polski i wielu wypraw na tamte tereny. Napisał między innymi o Prusach Wschodnich, Nowej Marchii, Dolnym Śląsku oraz Generalnym Gubernatorstwie i Kraju Warty. Mam nadzieję, że będzie jeszcze okazja, by napisać o niektórych książkach Adamczewskiego. Tymczasem chciałbym skupić się na książce, która zahacza o moje rodzinne strony, czyli Pomorze Zachodnie. Burza nad Provinz Pommern. Upadek Prowincji Pomorskiej Trzeciej Rzeszy opowiada wojenne dramaty prowincji pomorskiej. Wśród kilkudziesięciu sensacyjnych i dramatycznych epizodów z tamtych czasów znalazły się w książce opisy skutków alianckich nalotów na Szczecin i Świnoujście. Czytelnik pozna tajemnice sanatorium w Połczynie-Zdroju i stodoły w Podgajach, w której żywcem spłonęli polscy żołnierze; podąży tropem hitlerowskich „cudownych broni” (głównie rakiet V-2, Rheinbote i Rheintochter); zwiedzi schrony bojowe Wału Pomorskiego i przeciwlotnicze w Szczecinie.
Leszek Adamczewski, Burza nad Provinz Pommern. Upadek Prowincji Pomorskiej Trzeciej Rzeszy
Redakcja: Karolina Browiec
Korekta: Grzegorz Antoszek
Skład i łamanie: Mateusz Czekała, Dariusz Nowacki
Projekt okładki: Mikołaj Piotrowicz
Wydanie II (rozszerzone i poprawione)
Wydawca: Wydawnictwo Replika, 2020
ISBN 978-83-66481-13-8

Do Szczecina i jego dramatu podczas II wojny światowej nawiązuje również Leszek Herman w swojej książce Zbawiciel. Pojawiają się w niej bohaterowie znani z innych książek tego autora: Sedinum, Latarni umarłych, Biblii diabła i Sieci widma. Zaletą tych książek jest fakt, że – teoretycznie – każdą z nich można czytać oddzielnie. Czy jest to możliwe? Nie wiem, mnie nie udało się i z wielką przyjemnością przeczytałem wszystkie. Bowiem fabuła każdej z nich została misternie skonstruowana. Bohaterowie są nietuzinkowi, zaś zagadkowe misje, których się podejmują, są realizowane z barwną historią miasta w tle. Podobnie jest w Zbawicielu. Autor prowadzi czytelnika ulicami Szczecina, zaglądając na Łasztownię – wielką wyspę położoną naprzeciwko Starego Miasta w Szczecinie, gdzie rozpoczynają się prace przy odbudowie zniszczonych w czasie wojny renesansowych spichlerzy. Prace idą zgodnie z planem, aż do chwili kiedy pracownicy natrafiają na dziwne, zalane betonem piwnice. Jakie tajemnice są tam skrywane? Czy łączą się one z posunięciami tajemniczego terrorysty, podpisującego się jako Heiland der Welt? Jego pierwsza akcja następuje podczas koncertu muzyki organowej w katedrze i początkowo wiele osób traktuje ją jako żart lub happening. Niestety, podczas następnego ataku okazuje się, że sytuacja jest poważniejsza. Jaką rolę odgrywa w niej obraz Leonarda da Vinci? Czy bohaterowie powieści rozwiążą te zagadki?
Leszek Herman, Zbawiciel
Projekt okładki: Mariusz Banachowicz
Redakcja: Małgorzata Burakiewicz
Redaktor prowadzący: Małgorzata Burakiewicz
Redakcja techniczna: Robert Fritzkowski
Korekta: Lilianna Mieszczańska
Zdjęcie wykorzystane na okładce: Eugene Chystiakov/Unsplash
Wydawca: Warszawskie Wydawnictwo Literackie MUZA SA, 2020
ISBN 978-83-287-1446-5

Trzecia książka nawiązuje również do drugiej wojny światowej – tyle, że widzianej oczami dziecka. Na rynku księgarskim wcześniej pojawiły się między innymi książki Johna Boyne Chłopiec w pasiastej piżamie, Chłopiec na szczycie góry i Zostań, a potem walcz.
Debiutancka powieść Tary Lynn Masih, Tak naprawdę mam na imię Hanna, opowiada, jak wojnę widziała dziewczynka. Irlandzka pisarka i redaktorka sięgnęła do wspomnień, które zainspirowały ją do napisania z jednej strony bardzo delikatnej, a z drugiej bardzo mocnej w swoim przekazie powieści. Rodzina Hanny mieszka w okupowanej przez Sowietów ukraińskiej wsi. Po stosunkowo spokojnym początku wojny następuje piekło. Rodzina ukrywa się w lesie, a potem w jaskini. Wielką zaletą książki jest fakt, że – oprócz opisu głodu, zimna, chorób i wszechobecnego strachu – pokazuje świat kultury żydowskiej. Wbrew powszechnie, niestety, panującej opinii, Żydzi (a przynajmniej spora ich część) nie byli bierni i nie poddawali się. Wielu z nich wolało „zginąć na własnych warunkach, będąc wolnym człowiekiem w lesie, niż stracić życie z ręki prześladowcy”.
Tara Lynn Masih, Tak naprawdę mam na imię Hanna
Tłumaczył: Piotr Kuś
Redakcja: Dagmara Ślęk-Paw
Korekta: Iga Wiśniewska
Skład i łamanie: Dariusz Nowacki
Projekt okładki: Mikołaj Piotrowicz
Wydawca: Wydawnictwo Replika, 2020
ISBN 978-83-66481-80-0