Książka Kaprys milionera, autorstwa Izabelli Frączyk i Jagny Rolskiej, kończy się skrótem „cdn.”. Nie daje mi to spokoju, bo zafundowana przez autorki dawka adrenaliny była tak duża, że teraz zastanawiam się, co jeszcze może spotkać bohaterów opowieści. I jak tu żyć?
Na razie cieszę się tym, co przeczytałem. I nie ekscytuje mnie (no, trochę tak!) duża dawka różnorodnego, czasem chyba wyuzdanego, seksu. Intryguje mnie pomysł na intrygę.
Otóż, jedna z bohaterek książki, Danka, mówi o sobie, że jest przeciętna do bólu. Niespodziewany zbieg okoliczności splata jej los z losem Emila, cynicznego milionera. W wyniku zakładu mężczyzna bierze sobie na cel stworzenie z Danki “kobiety doskonałej”. Czy wygra zakład? Czy za pieniądze można kupić wszystko? Jakby tego, było mało, w pewnym momencie do opowieści wkrada się wątek kryminalny, a nawet sensacyjny. Hm, czy jest jakaś różnica między tak nazwanymi wątkami? Ufff, sprawdziłem i wychodzi na to, że tak też można nazwać wyczyn Izabelli Frączyk i Jagny Rolskiej. Nie będę tego rozwijać, bo – skoro mam czekać na ciąg dalszy historii – dlaczego oczekiwanie ma ominąć P.T. Czytelników?

Wydawca książki, Prószyński Media Sp. z o.o., reklamuje Kaprys milionera jako współczesną opowieść o Kopciuszku, pełną namiętności i niszczycielskiego pożądania, zaznaczając jednocześnie: „przy tej książce zrobi Ci się gorąco!”. Mnie zrobiło się gorąco, czego i P.T. Czytelnikom życzę…
Izabella Frączyk i Jagna Rolska, Kaprys milionera.
Redaktor prowadzący: Michał Nalewski
Redakcja: Ewa Charitonow
Korekta: Maciej Korbasiński
Projekt okładki: Paweł Panczakiewicz
Zdjęcie na okładce: Yolande de Kort/Trevillion Images
Łamanie: Ewa Wójcik
Wydawca: Prószyński Media Sp. z o.o., 2020
ISBN 978‑83‑8169‑310-3