Warszawa się rozrasta, przybywa nowych mieszkańców co za tym idzie samochody rozjeżdżają każdy skrawek trawnika. ZGN –y za namową mieszkańców nie zmotoryzowanych grodzą płotkami za nie małe pieniądze trawniki i skwerki nie zabudowane.
A przecież mieszkamy w mieście które posiada wiele parków, skwerów i jeśli zamiast kawałka trawnika który w lecie przypomina łąkę – zrobione zostaną zatoczki postojowe nikt nawet nie zauważy zmiany. A walory estetyczne na pewno będą dużo lepsze niż zaniedbane, rzadko koszone trawniki, zanieczyszczone odchodami naszych kochanych pupilów. Natomiast zmotoryzowani mieszkańcy w cywilizowany sposób dostarczą do domów swoje zakupy, starszą, schorowaną babcię czy dziadka itd.
Zdaję sobie sprawę, że zabudowanie i wybrukowanie większości naszego miasta zabierze nam mieszkańcom cały tlen w lecie, a naszym pupilom możliwości załatwienia swoich potrzeb fizjologicznych.
Ale, ale dookoła Warszawy mamy Kampinos, Zalew Zegrzyński, Las Kabacki itd.i to są prawdziwe płuca Warszawy a nie kilka drzewek podlewanych systematycznie przez czworonogów na smyczy. Posiadacze pupili i tak nie przestrzegają zasad współżycia z innymi użytkownikami chodników. Wystarczy wybrać się z rana na spacer i popatrzeć jak większość właścicieli piesków wyskakuje na dosłownie chwilkę w klapeczkach z klatki i zupełnie jest mu obojętne gdzie załatwi się jego czworonogi przyjaciel.
Wiele można przytaczać za i przeciw brukowaniu kolejnych miejsc postojowych bądź parkingów, tyle tylko że samochodów przybywa w tak szybkim tempie. Parkingów brak, te co istnieją zabiera się pod budowę nowych budynków lub czegoś bardziej niezbędnego, zamyka się wjazd do centrum miasta (parkomaty) proponując dojeżdżającym przesiadki w komunikację miejską, tylko gdzie zostawić samochód ? Mieszkam przy pętli autobusowej Targówek i cała ulica Korzona jest od godzin rannych do popołudniowych zastawiona autami ludzi przesiadającymi się w komunikację miejską, mieszkańcy nie mogą dojechać do swoich posesji. Można oczywiście wybrukować kilkadziesiąt miejsc na miejscu obecnych pasów zieleni ale to będzie kropla w morzu. Targówek Mieszkaniowy jak zarówno i inne osiedla Warszawskie potrzebują nowych i nowoczesnych miejsc parkingowych, parkingów wielopoziomowych. Dlaczego miasto nie wydzieli działek pod budowę takich parkingów. Deweloper nie wybuduje i nie zostaną wystawione na sprzedaż ( cena 160-180 zł. za miejsce na parkingu obecnie wydzierżawionym prywatnej firmie ) Większość właścicieli wykupi takie miejsca ( około 25000 zł ) lub je wynajmie z zadowoleniem albo z konieczności, bo szukanie przez 40 min. miejsca do zaparkowania czeka nas-mnie nieuchronnie w perspektywie budowy kolejnych stacji Metra. Miasto musi koniecznie wprowadzić w swoją politykę mieszkaniową również budowę nowoczesnych parkingów zakładając, że samochodów będzie przybywać w raz z nowymi mieszkańcami tego pięknego miasta.
Monika Rutkowska (Orławska 2)