Krokodyl z chrypką

R

Wielka, ale swojska dama. Niezwykle ciekawą książkę o Hance Bielickiej omawia Roman Soroczyński.

Jeden z najwybitniejszych polskich aktorów i reżyserów w historii, Aleksander Zelwerowicz, przerwał studentce drugiego roku szkoły teatralnej recytowanie kwestii Chimeny z Cyda, krzycząc:

Nie, nie, nie! Jeszcze raz nie! Przerwijcie to, proszę, zabierzcie tego krokodyla, bo tu umrę ze śmiechu! Następna studentka proszę! – / Hanka zbiegła ze sceny i ze łzami w oczach rzuciła się na krzesło w garderobie. (…) łkała jak nigdy w życiu.

Po kilku minutach studentka usłyszała:

Przepraszam za krokodyla, żaden dżentelmen nie powinien tak mówić damie, choćby nauczyciel uczennicy. (…) Pani Bielicko, pani Bielicko – tak zawsze zwracał się do Hanki – jest pani aktorką charakterystyczną. A to jest dar, to jest to coś! Będzie pani zawsze miała miłość publiki, niezależnie od upływu lat. Słuchać pani będą jednocześnie babka, córka i wnuczka, i każda będzie panią kochać. Wie pani, co to za dar?

W ten oto sposób Wielki Zelwer przepowiedział wspaniałą karierę Hanki Bielickiej. Ze stronic książki Dziunia, ale dama. Powieść o Hance Bielickiej dowiadujemy się, jak potoczyły się losy królowej polskiego kabaretu. A wcale nie były one łatwe. Autorka powieści, Katarzyna Droga, delikatnie ujawnia różne – mniej lub bardziej tajemne – epizody z życia swojej bohaterki. Jednocześnie prezentuje wspaniały obraz epoki, przez którą – oprócz wspomnianego Aleksandra Zelwerowicza – przewijają się legendy polskiej sceny: Hanka Ordonówna, Danuta Szaflarska, Jerzy Duszyński, Irena Kwiatkowska, Marek Hłasko, Helena Buczyńska, a w latach późniejszych Tadeusz Pluciński, Anna German, Violetta Villas, Zdzisława Sośnicka, Ewa Kuklińska, Jerzy Filar i wiele innych osób.

Katarzyna Droga jest polską dziennikarką i pisarką. Studiowała filologię polską na Uniwersytecie Warszawskim. Była nauczycielką języka polskiego, współpracowała z magazynami edukacyjnymi (m.in. „Victor”, „Cogito”) oraz czasopismami kobiecymi. Była redaktor naczelną magazynu „SENS. Rozwój zdrowie piękno”. Spod jej pióra wyszło kilkanaście powieści z historią w tle, a wśród nich: Hanka. Pierwsza powieść o Ordonównie; Doktor Irka. Wojna, miłość i medycyna; Nigdy się nie bałam. Jak polskie lekarki pisały historię medycyny; Kobieta, którą pokochał Marszałek. Opowieść o Oli Piłsudskiej.

Dziunia, ale dama... - okładka książki/ fot. Roman Soroczyński
Dziunia, ale dama… – okładka książki/ fot. Roman Soroczyński

Bohaterka książki Dziunia, ale dama…, Hanka Bielicka, udowodniła, że adnotacja „aktorka charakterystyczna” nie może i nie musi być przeszkodą w rozwoju kariery. Pokazała, że warto sięgać po to, czego się pragnie. Wszystkiego było jej w życiu mało. I nie przeszkodziły w tym ani duży nos, ani „głos jak z baru”. Miała swoje zasady, między innymi była bardzo punktualna i dbała o swoje stroje. Wszyscy pamiętają jej piękne kapelusze. Jako niezapomniana Dziunia Pietrusińska z radiowego “Podwieczorku przy mikrofonie” miała niewyparzony wręcz język. Na scenie czy w kontaktach z innymi osobami, stojącymi nieco z boku, jawiła się kolorową, głośną i energiczną gadułą. W rzeczywistości była osobą refleksyjną, wrażliwą, szukającą spokoju i wyciszenia, a jednocześnie skorą do pomocy innym. Przykładem niech będą fragmenty jej rozmowy z Ewą Kuklińską, która śpiewała piosenki Stefci Górskiej:

Ty śpiewasz tak samo jak Stefcia./ – Chcę być jak najbliżej oryginału – potwierdziła Ewa./ – I tu robisz błąd, kochana! Stefcia to Stefcia, a ty to ty. Ona to śpiewała dawno temu, były inne czasy, zresztą ma inną osobowość. Ty jesteś Ewa, tak czy nie? Posłuchaj mojej rady: przepuść to przez siebie, przez Ewę, śpiewaj jak Ewa Kuklińska z naszych czasów.

Oczywiście, Ewa Kuklińska skorzystała z rady, a piszący te słowa miał wielką przyjemność osobistego słuchania jej nowoczesnej interpretacji dawnych utworów.

Chyba nikt nie spodziewa się, że aktorka wielkiego formatu, a zarazem osoba niesamowitego temperamentu, jaką była Hanka Bielicka, nie spotykała się z zazdrością czy przekorą? Katarzyna Droga opisuje, trwającą wiele lat, utajoną rywalizację między bohaterką książki a Ireną Kwiatkowską przedstawiając zarazem, jak owa rywalizacja została [chyba – przyp. RS] zakończona. Opisuje spięcie między aktorką a pisarką, Magdaleną Samozwaniec. Jednocześnie przedstawia wielką przyjaźń ze znawczynią mody [obecnie chyba mówi się „stylistka”? – przyp. RS], Iloną Bystrzycką i prezentuje mężczyzn, którzy mieli znaczenie w jej życiu.

Autorka pozwoliła czytelnikom prześledzić ponad 90 lat życia Wielkiej Gwiazdy. Zrobiła to z wielkim wdziękiem i w niezwykle taktowny sposób: czytamy o różnych zdarzeniach historycznych, spotykamy legendy polskiej sceny, a wszystko dzieje się mimochodem, wśród rozlicznych codziennych sytuacji. Dzięki książce Dziunia, ale dama możemy wręcz przysiąść się do Wielkiej Aktorki – nie tylko na słynnej ławeczce w Łomży, rodzinnym mieście Hanki Bielickiej.

  • Katarzyna Droga, Dziunia, ale dama. Powieść o Hance Bielickiej
  • Redaktor inicjujący: Anna Steć
  • Projekt okładki: Magda Kuc
  • Fotografia na okładce: © Edward Hartwig
  • Zdjęcie w tle na okładce: © Galakam/Shutterstock
  • Redaktor tekstu: Joanna Mika
  • Opracowanie tekstu i przygotowanie do druku: CHAT BLANC Anna Poinc-Chrabąszcz
  • Wydawca: Wydawnictwo Znak JednymSłowem, imprint Grupy Wydawniczej Znak, Kraków 2022
  • ISBN 978-83-240-7643-7

    Leave a comment
    Your email address will not be published. Required fields are marked *