Literatura na Festiwalu

R

Podczas 19. Festiwalu Warszawa Singera dużą rolę odegrała literatura. Roman Soroczyński prezentuje niektóre wydarzenia.

Do tej pory podczas Festiwalu Kultury Żydowskiej Warszawa Singera dominowały dwie sztuki: muzyka i teatr. Moim zdaniem, to spektrum znacznie poszerzyło się o literaturę. I o tej sferze, prowadzonej przez niestrudzonego i zawsze dobrze przygotowanego Remigiusza Grzelę, nieco więcej.

Czytelnicy (i nie tylko!) zostali zabrani w wyjątkową podróż, obejmującą: Żydowski Salon Literacki, cykl Mistrzowie Czytają oraz różne formy spotkań z poezją. Dwa spotkania literackie opisałem nieco wcześniej, relacjonując pierwszy weekend Festiwalu (zob. https://heroldtargowka.pl/pracowity-weekend/).

Agnieszka Holland, Karolina Pasternak i Bogusława Schubert fot. Renata Zawadzka-Ben Door
Agnieszka Holland, Karolina Pasternak i Bogusława Schubert – fot. Renata Zawadzka-Ben Door

Spotkanie z Agnieszką Holland cieszyło się tak wielką popularnością, że w Austriackim Forum Kultury ustawiono ekran, na którym siedzący w innym pomieszczeniu widzowie mogli obserwować jego przebieg. Pretekstem do spotkania ze znakomitą reżyserką stała się książka Karoliny Pasternak HOLLAND. Biografia od nowa. Do udziału w spotkaniu została zaproszona również Bogusława Schubert – polska aktorka filmowa i teatralna, która między innymi współpracowała z Agnieszką Holland. Dzięki temu rozmowa miała bardzo obszerny zakres: od spraw warsztatowych, związanych z powstawaniem biografii czy w ogóle pisaniem książek poprzez spojrzenie na różnorodne tematy filmowe do najbliższych planów zawodowych uczestniczek spotkania. Dużo miejsca zajęła kwestia współpracy reżyserów z aktorami – zwłaszcza w kontekście głośnych ostatnio spraw związanych z przemocą. Bogusława Schubert napisała i wystawiała monodram o grze aktorskiej. Aktorka zrezygnowała jednak z kariery, zdradzając, że jej decyzja wynikała między innymi ze znajdujących się na widowni… telefonów komórkowych „między uszami”. Agnieszka Holland opisała swoje zdziwienie, kiedy zorientowała się, że organizatorzy trwającego obecnie przeglądu filmów cenzurowanych [w stanie wojennym – przyp. RS] nie zaprosili reżyserki na pokaz jej filmu „Kobieta samotna”. Czyżby powtórka cenzury? Nie dziwię się zatem, że reżyserka stwierdziła:

Przyjdą lepsze czasy, jeśli się postaramy.

Małgorzata Niezabitowska i Remigiusz Grzela - fot. Renata Zawadzka-Ben Door
Małgorzata Niezabitowska i Remigiusz Grzela – fot. Renata Zawadzka-Ben Door

Również bohaterka następnego spotkania, Małgorzata Niezabitowska, która zadebiutowała jako autorka powieści, podzieliła się swoimi doświadczeniami związanymi z cenzurą oraz dziennikarstwem funkcjonującym w podziemiu. Równie ciekawe były refleksje z czasów, kiedy była rzeczniczką prasową pierwszego niekomunistycznego rządu Tadeusza Mazowieckiego. Autorka zdradziła kulisy powołania tego rządu, podkreślając jednocześnie, że przed podjęciem każdej decyzji zastanawiano się, czy to jest dobre dla Polski. Ciekawie to brzmi w kontekście dużej części decyzji podejmowanych przez obecne władze. Spotkanie stało się okazją do przypomnienia, że już podczas pierwszej edycji Festiwalu, w 2004 roku, Małgorzata Niezabitowska prezentowała książkę OSTATNI Współcześni Żydzi Polscy. Co ciekawe, książka powstała w 1981 roku, ale w czasach PRL nie można było jej opublikować. Akcja debiutu powieściowego Małgorzaty Niezabitowskiej, Światłość i mrok, ma miejsce w 1939 roku: zaczyna się w maju, a kończy 1 września. Toczy się ona na Kresach Wschodnich – w społeczności, w której występują chasydzi, Polacy i Ukraińcy. Jak łatwo się domyślić, ten podział jest przyczyną pewnych nieporozumień, ale i… miłości. Remigiusz Grzela podkreślił, że trudno treść powieści wyabstrahować z życiorysu pisarki, zwracając również uwagę na fakt, iż sceny erotyczne są pisane z perspektywy męskiej. Małgorzata Niezabitowska stwierdziła nieco żartobliwie, że jej zdaniem dobry research to podstawa. Pięknie podsumowała swój sposób pisania:

Zależy mi na tym, aby czytelnik widział to, co czyta.

Nikogo zatem nie powinien zdziwić aktywny udział w spotkaniu osób, które już przeczytały Światłość i mrok, oraz ich radość na wieść o tym, że powieść będzie kontynuowana.

Dorota Stalińska - fot. Renata Zawadzka-Ben Door
Dorota Stalińska – fot. Renata Zawadzka-Ben Door

W ramach cyklu W Czytelni Pisarzy Żydowskich – Mistrzowie czytają widzowie i czytelnicy mieli możliwość wysłuchania rzeczywiście mistrzowskich interpretacji. Dorota Stalińska zaprezentowała fragmenty opowiadań Idy Fink, o której mówi się, że pisała szeptem, jednocześnie ukrywając emocje w skrawkach codzienności. Natomiast Mirosław Zbrojewicz przeczytał fragmenty powieści Z jarmarku, która była autobiograficznym, a zarazem ostatnim, dziełem Szolem Alejchema – znanego przede wszystkim jako twórca „Dziejów Tewji Mleczarza”, spopularyzowanych przez film i musical „Skrzypek na dachu”.

Żeby ktoś nie pomyślał, że widzowie Festiwalu nie mają nic do powiedzenia, nadmienię, że w ostatnim dniu przy stole miejskim na placu Defilad odbyło się interaktywne spotkanie, podczas którego Anna Rozenfeld i Barbara Szeliga zaprezentowały wiersze Paula Celana w języku polskim i w jidysz. Aktorki zaprosiły publiczność do wspólnego czytania twórczości uznawanego za największego poetę niemieckojęzycznego od czasu Rainera Marii Rilke.

Jestem pełen podziwu wobec organizatorów każdej sfery 19. Festiwalu Kultury Żydowskiej Warszawa Singera. Nie sposób ocenić, która z nich wymagała większego zaangażowania. Widziałem jednak, że Remigiusz Grzela był zawsze znakomicie przygotowany i błyskotliwy, zaś wsparcie ze strony Austriackiego Forum Kultury było bezcenne. Widziałem wspaniałą koordynację poszczególnych przedsięwzięć Festiwalu. Widziałem wreszcie doskonałą współpracę przedstawicieli Fundacji Shalom i REBELIA Media Group, a wśród nich Grzegorza Kieniksmana i Poli Wdowiak, z mediami.


    Leave a comment
    Your email address will not be published. Required fields are marked *