Już niedługo, 20 stycznia 2025 roku, zaczną się ferie zimowe. Wprawdzie mieszkańcy Mazowsza muszą poczekać na nie do 3 lutego, ale – jak znam życie – do Warszawy będzie zjeżdżać młodzież z innych województw. Z kolei nie wszyscy mieszkańcy naszego regionu wyjadą, a – parafrazując słowa Wojciecha Młynarskiego – nie tylko podczas deszczu dzieci się nudzą. Jakie zatem atrakcje można im zaoferować? A może by tak zaprosić na wystawę?
Pierwsza z nich, TITANIC: The Artifact Exhibition, gości w Warszawie od 1 września 2024 roku i miała zakończyć się w grudniu. Ze względu na duże zainteresowanie Organizator – firma High Note Events, działająca pod marką MAKROCONCERT – zdecydował się na jej przedłużenie do 30 marca 2025 roku. I bardzo dobrze! Bowiem na własne oczy można zobaczyć tam niezwykłe, duże eksponaty, które nigdy wcześniej nie były pokazywane w Europie. Ta wyjątkowa ekspozycja, zajmująca 1500 m², prezentuje ponad 160 autentycznych artefaktów wydobytych z wraku legendarnego RMS Titanic, spoczywającego na dnie Północnego Atlantyku. Wśród nich znajdują się gigantyczne stalowe drzwi, przez które pasażerowie wchodzili na pokład majestatycznego statku, oryginalne okno z kajuty oficerskiej czy stanowisko sterowania. Wśród tych bezcennych skarbów na szczególną uwagę zasługuje również jedyny na świecie zachowany cherubin – figura anioła, która zdobiła drewniane schody Titanica. To niepowtarzalna okazja, by zobaczyć te niesamowite artefakty i wiele innych z bliska oraz poczuć dreszczyk emocji związany z ich niezwykłą historią. Podczas zwiedzania wystawy można dotknąć imitację lodowej skały, co pozwala lepiej zrozumieć warunki, w jakich doszło do katastrofy.
Przypomnę, że 10 kwietnia 1912 roku RMS TITANIC wyruszył w swoją pierwszą podróż z Southampton w Anglii do Nowego Jorku. Jako najbardziej luksusowy i zaawansowany technologicznie statek swojej epoki, zdążył zaskarbić sobie sławę jeszcze przed rozpoczęciem rejsu. Miał być klejnotem brytyjskiej floty pasażerskiej. Niestety, jego losy miały szybko się zmienić. Późnym wieczorem 14 kwietnia 1912 roku, o godzinie 23:40 TITANIC zderzył się z górą lodową, co doprowadziło do jego tragicznego zatonięcia zaledwie 2 godziny i 40 minut później – 15 kwietnia. Po tragicznym zatonięciu, RMS TITANIC opadł na dno Północnego Atlantyku, 400 mil morskich na południowy wschód od Nowej Fundlandii, spoczywając na głębokości 3800 metrów. Jego dziób i rufa, rozłączyły się, oddalając się od siebie na 550 metrów, tworząc niezwykły obraz na dnie oceanu. Wokół rozsypały się wszystkie osobiste przedmioty oraz części i wyposażenie statku. Wiele z tych przedmiotów jest prezentowanych na wystawie TITANIC: The Artifact Exhibition.
Uzupełnieniem owych artefaktów są tablice zawierające wiele cennych informacji dotyczących budowy i krótkiej eksploatacji RMS Titanic.
Każda wchodząca na wystawę osoba otrzymuje bilet przypisany do jednego z pasażerów. Przenosimy się zatem w czasie, wcielając się w rolę jednego z pasażerów i doświadczamy emocji, które towarzyszyły mu w tamtych dniach. Spacerując po wiernych rekonstrukcjach pokoi i korytarzy, poznajemy poruszające, prawdziwe historie pasażerów.
Na zakończenie możemy przeczytać na tablicy, czy „nasz” pasażer uratował się. Przyznam, że obserwowałem zachowanie zwiedzających. Ileż radości wywoływało znalezienie „siebie” wśród 711 uratowanych! I z drugiej strony, zauważyć można było smutek tych, których podopieczni znaleźli się w znacznie większym gronie 1.502 ofiar katastrofy. Niestety, wśród nich była również osoba, do której i ja byłem przypisany.
Bez względu na to, kto nam przypadnie, warto wybrać się do SOHO ART CENTER przy ul. Mińskiej 63 w Warszawie, gdzie – przypominam – do 30 marca 2025 roku prezentowana jest wystawa TITANIC: The Artifact Exhibition. Bilety można nabyć za pośrednictwem stron internetowych: TITANIC.pl i biletinfo.pl.
Z kolei 22 stycznia 2025 roku Teatr Druga Strefa zaprasza na wernisaż wystawy ABSTRAHUJĄC. Pojawią się na niej dzieła Arkadiusza ,,FolteC” Foltyńskiego, który swoją twórczość określa jako analogowe, ręczne memy. Prace te powstają w technice malowania farbą w aerozolu przez własnoręcznie wykonane szablony – w taki sam sposób tworzy również Banksy.
Arkadiusz ,,FolteC” Foltyński jest autorem ulicznego graffiti szablonowego, jednym z protoplastów współczesnego graffiti. Zaczynał pod koniec lat 80. ubiegłego wieku – w tamtym czasie powstawały szablony zawierające elementy absurdalnego humoru oraz powiązane z ideologią ówczesnych subkultur młodzieżowych. „Wystawiał” swoje prace na zaniedbanych ulicach miast Rudy Śląskiej, Bytomia, Zabrza, próbując ożywić wszechobecną szarość murów i budynków. W latach 90. zaprzestał działalności artystycznej. Od kilku lat ponownie tworzy, jednak tym razem głównie na papierze, chociaż twierdzi, że dzieła ulicy najlepiej widoczne są na ulicy. Jest autorem ponad 300 prac graffiti szablonowego, głównie formatu A4, ale również większych, znajdujących się w przestrzeni publicznej. Kilkanaście jego prac związanych z filmem znajduje się w zbiorach Muzeum Kinematografii w Łodzi.
Prace powstają w technice, której autor używa z niewielkimi modyfikacjami od lat osiemdziesiątych – tworzony jest projekt graficzny, następnie na papierze o odpowiedniej gramaturze drukowany jest szablon (lub kilka, czasami nawet kilkanaście – zależnie od ilości kolorów i odcieni na gotowej pracy). Kolejny etap to ręczne wycinanie nożykiem modelarskim elementów w papierze, przez które natryskiwana będzie farba. Ostatnia faza to staranne nakładanie farby akrylowej w aerozolu na papier (lub mur) przez przygotowane szablony.
Wystawa ABSTRAHUJĄC, zorganizowana przez Teatr Druga Strefa, mieszczący się przy ul. Magazynowej 14A w Warszawie, potrwa do 28 lutego 2025 roku. Projekt współfinansuje miasto stołeczne Warszawa.