Koniec trylogii

R

Zapewne niektórzy Czytelnicy pamiętają książki Anieli Wilk, noszące tytuły Figurantka i Ryzykant (zob. https://heroldtargowka.pl/figurantka-i-ryzykant/). Przyznam, że z niecierpliwością czekałem na zapowiadane zakończenie przygód Alice – dziennikarki czasopisma modowego i Bruce’a – agenta FBI, wymyślonych przez niepokorną polonistkę, która tak naprawdę nazywa się Katarzyna Muszyńska.

Bohaterowie sensacyjno-erotycznej serii sądzili, że po tym, co przeszli w kolumbijskiej selwie, nic gorszego ich nie spotka. Osiedli w cichym zakątku Hawany i mogłoby się wydawać, że ich zmartwienia dobiegły końca. Namiętnie kochają się. Jednak nie pozostają długo w ukryciu, bowiem postanawiają wrócić i zmierzyć się z rzeczywistością. Walka o ich życie weszła w decydującą fazę. Opracowali plan, jak oczyścić Bruce’a z postawionych mu zarzutów i dowieść prawdy o agencji, kartelu, fałszowaniu dowodów. Ryzykują wszystko, co mają, chcąc wrócić do Stanów. Agencja nie pozwoli jednak, by prawda wyszła na jaw. I nie będzie grała czysto.

Bruce i Alice muszą walczyć nie tylko o dobre imię i wspólną przyszłość, lecz także o to, by nie stracić do siebie zaufania. Gdy na szali leżą wolność, wielkie pieniądze i kariera – miłość, nawet ta ściśle związana z niepohamowaną namiętnością, może nie przetrwać. A agencja tylko czeka, aż któreś z nich pęknie.

Buntownik - okładka/ fot. Roman Soroczyński/AJ
Buntownik – okładka/ fot. Roman Soroczyński/AJ

Nie bez kozery napisałem, że jest to sensacyjno-erotyczna seria. Bowiem, o ile w dwóch pierwszych częściach Autorka położyła nacisk na wątek sensacyjny (nie omijając erotycznych opisów), o tyle w trzeciej części szala przechyliła się w stronę erotyki. Zastanawiam się, czy Anieli Wilk zabrakło koncepcji na kontynuowanie niezwykle wartkiej akcji sensacyjnej, czy raczej odwrotnie: napisała tak, aby przyciągnąć do książki osoby niekoniecznie lubiące literaturę sensacyjną? Niektóre sceny erotyczne można wręcz potraktować jako instruktaż. Osobiście należę do zwolenników dobrej sensacji, ale obiektywnie muszę przyznać, że nie nudziłem się.

Burda - Słowne zmiana logotypu/ fot. Wydawnictwo
Burda – Słowne zmiana logotypu/ fot. Wydawnictwo

Chyba po raz ostatni miałem okazję opisywać książkę wydaną pod marką Burda Książki. Oto bowiem od kwietnia wszystkie wydawane książki będą opatrzone nowym logo i nazwą. Rebranding na Słowne związany jest z wdrożeniem nowej strategii rozwoju, która polega na poszerzeniu portfolio Wydawnictwa, m.in. o literaturę faktu i literaturę dla dzieci. Prezes zarządu spółki Burda Media Polska, Alexander Sorg, powiedział:

– Jesteśmy dumni z naszych dotychczasowych osiągnięć i widząc potencjał biznesu książkowego w Polsce – idziemy dalej. Dostrzegamy różnorodność czytelników, mamy świetny zespół, stawiamy na rozwój. Pozostajemy blisko naszych odbiorców, będziemy dalej odpowiadać na ich potrzeby. Odpowiednio i szerzej zdefiniowany brand naszego wydawnictwa książkowego umocni pozycję Burda Media Polska.

Dodajmy, że identyfikację wizualną Słownego zaprojektowała Justyna Tarkowska, czyli studio Mile Widziane.

Nasza Redakcja, życząc Wydawnictwu dalszych sukcesów, bacznie będzie obserwować jego próby dotarcia do kolejnych grup odbiorców.

Aniela Wilk, Buntownik

Redaktor prowadzący: Marcin Kicki

Redakcja: Agnieszka Szmatoła/ Słowne Babki

Korekta: Lena Marciniak-Cąkała, Ewelina Pawlak/ Słowne Babki

Skład i łamanie: TYPO Marek Ugorowski

Projekt okładki: Paweł Panczakiewicz/ PANCZAKIEWICZ ART.DESIGN

Zdjęcie na okładce: Geber86/GettyImages

Wydawca: Burda Media Polska Sp. z o.o., Warszawa 2021

ISBN: 978-83-8053-857-3


    Leave a comment
    Your email address will not be published. Required fields are marked *