Magiczne szepty

R

Książka Sze-szepty Majki Wielądek przypomniała mi czasy mojej młodości. Dlaczego? Lubiłem wówczas czytać książki przygodowe z nieoczywistymi zwrotami akcji, niosące jednocześnie sporą dawkę wiedzy. W tym przypadku natrafiłem na takową.

Maks Gard, twardo stąpający po ziemi młody biznesmen, nie wierzy w przypadki ani zbiegi okoliczności. Liczy się dla niego tylko kariera i własna firma. Jednak wkrótce w jego uporządkowanym życiu nastąpi przełom, spowodowany pojawieniem się w głowie Maksa niepokojących głosów.

Szepty nakazują mu wrócić do domu rodzinnego, gdzie spotyka młodą dziewczynę, Elenę – wnuczkę znanej w okolicy znachorki. Z dnia na dzień Maks zostaje wciągnięty w trudne do racjonalnego wytłumaczenia wydarzenia, w których mieszają się tradycje, wierzenia i czasy. Książka przenosi nas w rzeczywistość, którą znamy, zarazem jednak zawiera wiele elementów z zakresu fantastyki. Chyba wielu spośród nas mogłoby utożsamić się z głównym bohaterem książki, który w pewnej chwili mówi: – Wszystko jest jakimś niesamowitym zlepkiem… Nie wiem, jak to określić… Mitów, legend, podań, czarów. Miesza mi się to, nie wiem już, co jest prawdą, a co nie.

Sze-Szepty - okładka/ fot. Roman Soroczyński
Sze-Szepty – okładka/ fot. Roman Soroczyński

Jako się rzekło, w książce nie ma spraw oczywistych. Trudno przewidzieć, w którą stronę potoczy się akcja. Nie wiadomo, jak zachowają się bohaterowie. Bowiem nikt z nas nie jest ani idealnie dobry, ani zupełnie zły: czasami należy przewartościować te wartości. W ten sposób przenikają się również różne religie i wierzenia, zaś Majka Wielądek umiejętnie przemyca całkiem sporą dawkę wiedzy z różnych dziedzin.

Podziwiam Autorkę, o której – na razie – niewiele można powiedzieć. O ile wiem, jest mieszkanką Warszawy i jest to Jej debiut literacki. Jeśli jestem – jak mawiano w pewnej stacji radiowej – w „mylnym błędzie”, chętnie naprawię to.

Teoretycznie P.T. Czytelnik w każdej chwili może odłożyć książkę i wrócić do rzeczywistości. Tylko, jak to zrobić, kiedy trudno oderwać się od jej treści? Autorce udało się i mnie wciągnąć do pilnego śledzenia akcji, która pozwoliła mi na powrót do dawno minionej młodości. Może przez strony książki Sze-szepty przemawia magia?

 

Majka Wielądek, Sze-szepty

Redakcja: Magdalena Wołoszyn

Korekta: Krystyna Stobierska

Okładka: Anna Piwnicka

Skład: Katarzyna Dambiec

Wydawca: Wydawnictwo Novae Res, Gdynia 2021

ISBN: 978-83-8219-290-2


    Leave a comment
    Your email address will not be published. Required fields are marked *