Uprzejmie proszę, aby ewentualni zwolennicy poprawności językowej nie poprawiali tytułu niniejszego artykułu ani tytułu spektaklu. Bowiem wystawiony przez warszawski Teatr Baj spektakl Małgosia i Jaś jedynie (a może aż?) koresponduje z klasyczną bajką „Jaś i Małgosia”, która została opublikowana przez braci Grimm (Jacob Ludwig Karl i Wilhelm Karl) w grudniu 1812 roku, a więc przed 211 laty.
Autorką nowego dzieła jest, pochodząca z prowincji Québéc, aktorka i pisarka Suzanne Lebeau. Była ona współzałożycielką grupy teatralnej Le Carrousel z Montrealu. Drugim z założycieli grupy był Gervais Gaudreault, który reżyserował spektakl.
Autorzy spektaklu Małgosia i Jaś inaczej rozłożyli akcenty, proponując refleksję nad rzeczywistością oraz rodzinną relacyjnością. Przyznam, że już początek widowiska był zaskakujący! Jaś dopiero przychodził na świat, wprowadzając w życie Małgosi niepewność. Młodszy brat odebrał starszej siostrze poczucie rodzicielskiej bliskości oraz dotychczasową uwagę mamy i taty. Jej życie straciło równowagę, a zazdrość coraz bardziej przysłaniała codzienność.
Kiedy rodzice zostawili dzieci w lesie, ci, szukając schronienia, trafili do domu Czarownicy. Tam wyczerpani i wygłodniali mogli się w końcu najeść. Chociaż z tym najadaniem w chatce Baby Jagi to wszyscy pamiętamy jak było. W pewnym momencie Małgosia poczuła ogromną pokusę wepchnięcia brata do pieca. Zebrała w sobie wszystkie pretensje i złe emocje względem Jasia. Nagromadzone przez lata żale kłębiły się w jej głowie i pulsowały w rytmie ognia buzującego w piecu. I wtedy Małgosia się ocknęła, bo przecież bez brata… nie byłaby Małgosią. Dopiero wówczas zaczęła używać zwrotu „Jaś” zamiast dotychczas stosowanego „młodszy brat”.
Przed spektaklem moja Wnusia policzyła, że na scenie jest siedemnaści krzeseł i zastanawiała się, czy wszystkie zostaną wykorzystane. Po zakończeniu tego arcyciekawego widowiska wyraziła podziw, że dwoje aktorów szybko zmieniało swoje role i w ten sposób na scenie „pojawiło się” znacznie więcej osób. Początkowo nie podobała się jej postawa Małgosi wobec Jasia, ale później zauważyła przemianę, dodając, że należy szanować młodsze rodzeństwo. A wie, o czym mówi!
Nadmienię, że premiera spektaklu Małgosia i Jaś zapoczątkowała obchody 95-lecia Teatru Baj. Po premierze Dyrektorka Teatru, Ewa Piotrowska, zapraszała na scenę wszystkich pracowników i wręczała im symboliczne laleczki, nazwane Dariuszami 2023. Sam spektakl realizowany jest w ramach projektu „95 lat najstarszego teatru lalek w Polsce”, dofinansowanego ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego.
Równie interesujące jest wsparcie, jakie Teatr Baj otrzymał na realizację projektu „Dziecko – Dorosły – Leksykon wrażliwości” ze środków Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Warto nadmienić, że partnerem projektu jest norweski teatr Det Norske Teatr, zaś jednym z elementów projektu był spektakl Dziewczynka ze skrzypcami autorstwa tegorocznego Noblisty Jona Fossego, w reżyserii Ewy Piotrowskiej. Premiera spektaklu miała miejsce wiosną bieżącego roku, ale nie miałem okazji, by napisać o nim. Nadrabiam tę zaległość.
Bohaterka widowiska – dziewczynka, która lubiła grać na skrzypcach – wyrusza na poszukiwania swojego taty. Droga, którą przemierza, prowadzi przez morze, skały, lasy. Natura jest jej przeszkodą, ścieżką i lustrem jednocześnie. Jej emocje odbijają się w szumie fal, blasku zorzy polarnej i fruną z wiatrem. Muzyka, której bezgranicznie zaufała, wyznacza jej ścieżkę do uwięzionego przez rozpacz i mrok taty.
W tym onirycznym, nastrojowym, niezwykle bogatym wizualnie i muzycznie przedstawieniu najważniejsza jest podróż. Podróż przez nieopisane piękno natury oraz przez kalejdoskop emocji i wrażeń – także tych trudniejszych i ciemniejszych, z którymi przychodzi nam się zmagać. Podążamy za Dziewczynką ze skrzypcami, która jest naszym przewodnikiem i otwiera przed nami swój leksykon wrażliwości.
Ewa Piotrowska sięgnęła po tekst najważniejszego dzisiaj norweskiego dramatopisarza – Jona Fossego. Dramatopisarza, który słynie głównie ze swojej twórczości dla dorosłych i to ona odnosi sukcesy na europejskich scenach. Polska inscenizacja tekstu tego autora będzie jedną z pierwszych, skierowanych do młodego widza. Dziecko u Fossego traktowane jest niezwykle partnersko, z dużym szacunkiem i bez koloryzowania. Skandynawski model twórczości dla najmłodszych opiera się na wierze w dojrzałość oraz mądrość młodego człowieka. Twórcy Dziewczynki ze skrzypcami idą tym tropem i przygotowują spektakl, dla widzów, którzy choć metrykalnie często są nazywani dziećmi, pragną już głębszej refleksji i zanurzenia się zarówno w życiowych doświadczeniach, jak i w sztuce. A refleksja w tym przedstawieniu to słowo klucz, które otwiera kolejne tropy i pozwala doświadczyć nowych emocji w teatrze.
W trakcie projektu Teatr Baj zagrał 24 spektakle, w tym trzy w Oslo, na Międzynarodowym Festiwalu Jona Fossego. Towarzyszyły im warsztaty i spotkania edukacyjne prowadzone przez zespół edukacyjny Teatru Baj, w składzie: Elżbieta Bieda, Marta Gryko-Sokołowska, Andrzej Bocian i Oskar Lasota. W ramach warsztatów między innymi prezentowano scenariusz lekcji dla nauczycieli, który mógł być realizowany zarówno przed, jak i po obejrzeniu spektaklu. Scenariusz sprawdzał się także jako wstęp do rozmowy między opiekunami/rodzicami a dziećmi i młodzieżą.
Nowoczesne czasy wymagają nowoczesnego, kompleksowego podejścia. Dlatego projektowi towarzyszy zaprojektowana i stworzona w ramach projektu aplikacja „Marionetka”. Dzieci i młodzież mają możliwość stworzyć i zaanimować swoją lalkę teatralną wykazując się wiedzą i znajomością świata teatru. Im więcej dzieci pamiętają z wizyty w teatrze i im więcej będą chciały się dowiedzieć, tym wykreowana w grze lalka będzie atrakcyjniejsza i bardziej energiczna. Przy okazji odbiorcy mogą poznać trochę teatralnych, trudnych słów, którymi potem można zaskakiwać koleżanki i kolegów.
Dziewczynka ze skrzypcami i jej twórcy otrzymali różne nagrody na festiwalach teatralnych. Choćby ten fakt powinien skłonić widzów do obejrzenia spektaklu, w którym… pada jedno słowo. O ile wiem, będzie on grany ponownie w kwietniu 2024 roku.